Jak donosi „Mail Online” z 2 lipca 2014 - po 19 latach Sąd
skazał na 14 lat więzienia 53 letniego Mark’a Sewell’a z Barry nieopodal
Cardiff w Walli. Został uznany za winnego 8 zarzutów wykorzystywania
seksualnego. Czynów tych dopuścił się w latach 1987-1995.
Najmłodsza ofiara molestowana seksualnego to
dwunastolatka, inna z jego ofiar została zgwałcona. Prokurator Sarah Waters powiedział, że: „Sewell jest drapieżnikiem
seksualnym…, aby zaspokoić swoje seksualne pragnienia, użył swojej wysokiej
pozycji w zborze Świadków Jehowy, by dopuścić się nadużyć seksualnych”
Sewell w
wewnętrznym postępowaniu prowadzonym przez Świadków Jehowy został oczyszczony z
zarzutów postawionych przez pokrzywdzone kobiety. Jego ofiarom zabroniono „plotkować” na temat tych wydarzeń.
Kościół Świadków Jehowy nie uczynił nic, aby pomóc policji w
prowadzonym śledztwie.
Oto kolejny raz możemy
zaobserwować bezmyślną i nikczemną postawę starszych i „komitetu sądowniczego”. Widać typowe w takich sytuacjach „rozmydlanie” sprawy i „zamiatanie pod dywan”.
Jest to wyraźny owoc polityki WTS-u, polegającej na ukrywaniu niewygodnych problemów tej
organizacji. Na szczęście, w tym wypadku zadziałał wymiar sprawiedliwości i
ukrócił ‘działalność’ tego starszego. Warto się zastanowić, czy w organizacji
mieniącej się organizacją Bożą proceder ukrywania dewiantów powinien mieć
miejsce?