poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Wieje nudą, wieje - czyli przemówienie nadzorcy strefy


W niedzielę 19. 04. 2015 r. w Polsce został wygłoszony rozpaczliwy wykład nadzorcy strefy pt. „Okazujmy wytrwałość w czasie próby”. Zgodnie z organizacyjną tradycją wykład został oparty na fałszywym założeniu twierdzącym, że owa „godzina próby” trwa od rzekomego początku Królestwa Chrystusowego w 1914 roku, zaś samą „próbą” jest reakcja wszystkich mieszkańców Ziemi na – a jakże – orędzie głoszone przez świadków Jehowy, którzy  - wg marzycielstwa WTS -  objęli nim całą ziemię. Nie chcąc po raz kolejny komentować tych graniczących z obłędem „prawd”, chcę jedynie zwrócić uwagę – dla dobra poszukujących Czytelników – na kolejne, a właściwie już powtarzające się „chwyty” przywódców organizacji, usiłujących coraz bardziej rozpaczliwie, a przy tym coraz bardziej nieudolnie  „tynkować mur, który runie” (Ezechiela 13:11, 12).  Dla tych, którzy są w stanie wytrzymać strażnicowy slang, podaję link do – litości!!! – prawie 3-godzinnego spotkania z „mistrzem ceremonii”:
(Samo przemówienie rozpoczyna się ok. 75 minuty).

Oparte na wyssanej z palca kompilacji 3-go rozdziału Objawienia z 8-mym rozdziałem 1 Księgi Samuela przemówienie zawiera – mało co już może mnie zaskoczyć – niebywałe matactwo w interpretacji Psalmu 144.

Psalm 144:11-15 został omówiony w taki sposób, aby wyglądało na to, że ci, którzy zostali w nim opisani jako mający dostatek materialny, nie byli szczęśliwi, ponieważ ich Bogiem NIE BYŁ Jehowa. Mówca odczytał najpierw wersety od 12 do 15 a, potem drugą część wersetu 15-go („Szczęśliwy lud, którego Bogiem jest Jehowa”), a następnie przeskoczył do wersetu 11, który zamyka POPRZEDNIĄ MYŚL o ludziach niegodziwych, nie mając żadnego związku z wersetami kolejnymi. Mimo to ów werset 11 odniesiono do wersetów 12-15 mówiących po prostu o tym, że błogosławieństwo Boże spoczywało na Jego ludzie i objawiało się właśnie w BOGACTWIE MATERIALNYM! Przecież werset 15 w drugiej części mówi: „Szczęśliwy lud, któremu TAK się powodzi”. TAK – czyli posiada błogosławieństwo Boże w postaci dobrobytu materialnego! Cóż za manipulacja i żonglerka wersetami, aby zohydzić „owieczkom” naturalne pragnienie polepszenia sobie bytu! Ta hiper-manipulacja posłużyła przygotowaniu kolejnych „mądrości” WTS w omawianym wykładzie, zniechęcającym kolejno do: emigracji zarobkowej, zdobycia wyższego wykształcenia oraz bezpiecznej (sic!), dobrze płatnej pracy. Rzeczy te zostały porównane do „nicości”, a ci którzy się nimi zajmują są pozbawieni wiary i czujności oraz nie ufają Jehowie! Szczególna uwagę mówca poświęcił krytyce wyższego wykształcenia, które może doprowadzić do poddania się pod wpływ tzw. „świeckiej filozofii” i do utraty wiary.  Te „złote myśli” pojawiają  się od ok. 136  minuty filmu. 
Trudno doprawdy – i chyba nie ma to sensu – omówić wszystkie manipulacje tej 3-godzinnej, niebywałej nudy. Oczywiście nie zabrakło  - w tzw. sprawozdaniu z działalności – informacji (czytaj: wezwania do zapłaty) o konieczności budowy ponad 200 nowych sal, itp. Itd. Rzęsiste brawa w trakcie oraz na koniec zgromadzenia poświadczają, że nadal WTS-owi nie brakuje fanów. Do czasu…

1 komentarz:

  1. Warto zaznaczyć że nadinterpretacja WTS wynika z tego, jak Psalm 144 oddaje "jedynie słuszny" przekład NŚ. Myślę, że trudno o większy autorytet w tej dziedzinie, niż rabin Izaak Cylkow, W jego hebrajsko-polskim przekładzie wersety 11 i 12 brzmią następująco:
    "Wybaw i ocal mnie z ręki synów obczyzny, których usta mówią fałsz, których prawica prawica zawodną, ABY synowie nasi byli jako latorośle" itd.
    Z tego przekładu wynika jeszcze dobitniej niż z innych, że opisane w wersetach 12 do 15 powodzenie to powodzenie ludu Bożego, a nie złych, jak usiłuje wmówić swoim owieczkom WTS.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz. Powinien on niebawem pojawić się na blogu.
Komentarze nie związane z tematem lub naruszające dobre obyczaje nie będą publikowane.

"Człowiek zostaje przyjęty do kościoła za to w co wierzy, a wykluczony za to, co wie" - Mark Twain