niedziela, 21 września 2014

Zakwaszanie... mózgu

W Strażnicy z 15. 12. 2104 roku powtórzono najnowszą „wykładnię” przypowieści Jezusa zawartych w 13 rozdziale Ewangelii wg Mateusza, w tym o zakwasie i gorczycy. Po raz pierwszy przedstawiono ją w Strażnicy z 15. 07. 2008 r. w artykule pt. „Nie wiesz, w którym miejscu to się uda”. Napisano tam m.in.:
„Od chwili ustanowienia w niebie Królestwa Bożego, czyli od roku 1914, skala rozrostu „drzewa” gorczycy przeszła najśmielsze oczekiwania. Na ludzie Bożym dosłownie spełnia się zapowiedź z proroctwa Izajasza: „Malutki stanie się tysiącem, a niewielki — potężnym narodem” (Izaj. 60:22). Mała grupa pomazańców zajęta na początku XX wieku dziełem Królestwa nie miała pojęcia, że w roku 2008 działalność ta będzie prowadzona przez jakieś siedem milionów Świadków w przeszło 230 krajach. To zadziwiający wzrost, podobny do wspomnianego przez Jezusa wzrostu ziarnka gorczycy!
Jezus nadmienił, że w cieniu tego Królestwa znajdą siedlisko ptaki nieba. Owe ptaki nie wyobrażają tu wrogów Królestwa usiłujących wydziobać dobre nasiona — o czym Jezus mówił w przykładzie o siewcy rzucającym ziarno na różne rodzaje gleby (Marka 4:4). W omawianym teraz przykładzie ptaki symbolizują szczerych ludzi znajdujących ochronę w zborze chrześcijańskim. Już dzisiaj takie osoby doznają ochrony przed zgubnymi nałogami i nieczystymi praktykami tego świata (por. Izaj. 32:1, 2). Jehowa także przyrównał Królestwo Mesjańskie do drzewa. O jego gałązce proroczo powiedział: „Przesadzę ją na wysoką górę izraelską i wyda konary, i zrodzi owoce, i stanie się majestatycznym cedrem. I będą pod nim przebywać wszystkie ptaki o wszelakim skrzydle; będą przebywać w cieniu jego listowia” (Ezech. 17:23).
Po pierwsze, Jehowa co prawda zabronił używania zakwasu w czasie Paschy, ale przy innych okazjach akceptował przygotowane na nim ofiary. Dotyczy to dziękczynnych ofiar współuczestnictwa, składanych dobrowolnie z wdzięczności za liczne błogosławieństwa. Ten posiłek ofiarny był źródłem wielkiej radości (Kapł. 7:11-15).
12 Po drugie, w Piśmie Świętym ten sam symbol może w jednym kontekście wyobrażać coś negatywnego, a w innym pozytywnego. Na przykład w Liście 1 Piotra 5:8 Szatana przyrównano do lwa, podkreślając, jak jest niebezpieczny i drapieżny. Natomiast w Objawieniu 5:5 „Lew, który jest z plemienia Judy” symbolizuje Jezusa — ze względu na jego odwagę w zabieganiu o sprawiedliwość.
13 Po trzecie, Jezus nie powiedział, że od zakwasu cała mąka się zepsuła. Po prostu nawiązał do normalnego sposobu wyrabiania chleba. Gospodyni celowo dodała zakwasu i przyniosło to pożądany skutek. Zakwas został ukryty w mące. A zatem proces zakwaszania ciasta był niewidoczny dla oczu gospodyni. Przypomina to przykład o człowieku, który siał nasiona, a w nocy spał. Jezus powiedział: „Nasienie zaś kiełkuje i wyrasta wysoko, ale właściwie jak, tego on [ów człowiek] nie wie” (Marka 4:27). Jakże prosty to sposób zilustrowania rozwoju duchowego! Początkowo możemy nie dostrzegać tego wzrostu, ale z czasem staje się on oczywisty.
14 Wspomniany wzrost nie tylko jest niewidoczny dla ludzi, ale też ma zasięg ogólnoziemski. Również tę sprawę uwypukla omawiany przykład. Otóż zakwas w końcu zakwasza całe ciasto, „trzy duże miary mąki” (Łuk. 13:21). Podobnie jak zakwas, dzieło głoszenia o Królestwie powoduje wzrost liczebny uczniów Jezusa. Zasięg tej działalności jest tak ogromny, że obecnie dobra nowina dociera „aż do najodleglejszego miejsca na ziemi” (Dzieje 1:8; Mat. 24:14)”.
Podsumujmy: wg obecnej „wykładni” WTS, którą jej autorzy nazwą zapewne „uściśleniem” i „nowym światłem” — zaś w rzeczywistości jest kompletną zmianą obowiązującego Świadków przez ponad 100 lat poglądu (o czym mowa w dalszej części niniejszego materiału) — wzrost gorczycy oznacza liczebny rozwój organizacji WTS (dawniej – rozrost „nominalnego chrześcijaństwa”, fałszywego królestwa Bożego!), „ptaki” gnieżdżące się w gałęziach owej przerośniętej gorczycy to „szczerzy ludzie” (dawniej – agenci Szatana!), zaś kwas — o którym przez całe dziesiątki lat zapewniano czytelników Strażnicy, że oznacza tylko i wyłącznie czynnik negatywny, grzech — stał się nagle symbolem rozwoju duchowego i dzieła głoszenia! Nadto na skutek typowego dla pisarzy skojarzenia nie mających ze sobą nic wspólnego wersetów biblijnych dokonali oni biologicznego cudu – otóż skromna początkowo gorczyca z przypowieści Mistrza stała się potężnym cedrem z Księgi Ezechiela!                                                                               

Bieżąca Strażnica z 15 grudnia 2014 roku powtarza te „mądrości”, „uściślając” je o kolejne, np.:
„Cała ta masa” mąki wyobraża wszystkie narody, a proces zakwaszania symbolizuje rozprzestrzenianie się orędzia o Królestwie w wyniku dzieła ewangelizacji.”
„Jezus porównał głoszenie orędzia o Królestwie wszystkim ludziom do zapuszczania w morze wielkiego niewodu. Podobnie jak sieć zagarnia dużo ryb „wszelkiego rodzaju”, tak głoszenie przyciąga najróżniejszych ludzi (Izaj. 60:5).”
„To symboliczne rozdzielanie ryb nie odnosi się do ostatecznego osądzenia podczas wielkiego ucisku. Wskazuje raczej, co się miało dziać w dniach ostatnich niegodziwego systemu rzeczy. Jezus dał do zrozumienia, że nie wszyscy przyciągnięci do prawdy opowiedzą się po stronie Jehowy.”
Dla unaocznienia, jak głęboko Strażnica brnie w błąd, zacytujmy Ewangelie wg Mateusza 13:33 oraz 47-50 (NW):

Opowiedział im inny przykład: "Królestwo niebios podobne jest do zakwasu, który niewiasta wzięła i schowała w trzech dużych miarach mąki, aż cała ta masa się zakwasiła". 
Ponadto królestwo niebios jest podobne do niewodu zapuszczonego w morze i zagarniającego ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełnił, wyciągnęli go na brzeg i usiadłszy, zebrali wyborne do naczyń, ale nieodpowiednie wyrzucili. tak właśnie będzie podczas zakończenia systemu rzeczy: aniołowie wyjdą i oddzielą niegodziwych od prawych, i wrzucą ich do ognistego pieca. Tam będą płakać i zgrzytać zębami.
Zarówno z powyżej cytowanej przypowieści o „niewodzie”, jak i poprzedzającej ją o „pszenicy i chwastach”, wynika (wbrew twierdzeniu Strażnicy), że chodzi o ostateczne osądzenie, ponieważ w każdym z tych przypadków dokonują go aniołowie. Osądzenie jest nieodwracalne – nigdzie nie znajdziemy sugestii, że „pszenica” może stać się „chwastem” (lub odwrotnie) lub „dobre ryby” przepoczwarzą się w „złe”, aby później niektóre z nich ponownie stały się „dobrymi”, choć taką rzekomą możliwość podaje paragraf 12-ty artykułu do studium pt. „Czy ‘pojmujesz znaczenie’?”. Mało tego; jeżeli, jak twierdzi Strażnica,cała ta masa” mąki wyobraża wszystkie narody, a proces zakwaszania symbolizuje rozprzestrzenianie się orędzia o Królestwie w wyniku dzieła ewangelizacji, musiałoby to oznaczać przyjęcie Ewangelii przez wszystkie narody i tym samym brak potrzeby negatywnego osądu Bożego! Czy to logiczne i – co ważniejsze – czy jest zgodne ze słowami Jezusa?
To nie pierwszy przykład przeinaczania słów Mistrza (zob. Pszenica i chwasty). Strażnica dokonała po raz kolejny zmiany sensu Jezusowej przypowieści, ponieważ tradycyjne i bardziej logiczne zrozumienie (zob. poniżej omówienie artykułu z 1976 roku) zgodne ze słowami Pana Jezusa „wszystko się zakwasiło”, prowadzi nieuchronnie do wniosku, że skoro wszystko, to i religia Świadków Jehowy, a taki wniosek jest absolutnie nie po myśli zawiadowców organizacji. Toteż ich obłędne myślenie każe im zmieniać sens i czas wypełnienia przypowieści Mistrza, nadto czyniąc z symbolu grzechu, jakim jest kwas w Piśnie Świętym, czynnik pozytywny! To typowy przykład „halsowania” strażnicowych „iluminatów”, jako że owo „nowe światło” z 2008 roku, powtórzone w tegorocznej grudniowej Strażnicy, jest powrotem do twierdzeń niejakiego J.H. Patona z 1881 roku, o czym mowa w Strażnicy nr 15 z 1976 roku!
A oto jej obszerne fragmenty (pogr. moje):
Fermentacja trwa teraz w chrześcijaństwie od szesnastu stuleci. Któż może zaprzeczyć, że nie jest ono dziś kompletnie zakwaszone zgubnym wpływem doktryn babilońskich, zeświecczeniem oraz Nemrodowym urąganiem wszechświatowemu zwierzchnictwu Jehowy Boga? Zepsucie ogromnych mas fałszywych „synów królestwa” w chrześcijaństwie sprawiło, iż ziemskie rzekome „królestwo Boże” stało się wybornym miejscem schronienia dla agentów Szatana Diabła, gdzie mogą się gnieździć, jak ‛ptaki z powietrza’ na gałęziach wybujałej gorczycy. — Mat. 13:31, 32.
Zagnieżdżenie się w licznych odgałęzieniach chrześcijaństwa symbolicznego ptactwa powietrznego nie przyniosło pod względem duchowym korzyści. Podobnie byłoby w wypadku drzewa, które by wyrosło z ziarnka gorczycy zasadzonego przez rolnika w ogrodzie lub na polu. Ptaki buszujące wśród jego gałęzi zapewne wyjadłyby nasiona, jak ptaki z przypowieści Jezusa o czterech różnych typach gleby wydziobywały ziarna, które z ręki siewcy padły wzdłuż drogi (Mat. 13:4). Z przypowieści Jezusa nie wynika, aby omawiane drzewo przyniosło pożytek człowiekowi. Nie podano na przykład, że kiedy urosło, przyszedł ten, który je zasadził, przepędził ptaki i zebrał wiele ziarna gorczycy, służącego — jak wiadomo — do wyrobu świetnych przypraw o szerokim zastosowaniu. A przecież dany rolnik z pewnością nie zasiał w ogrodzie ziarnka gorczycy tylko po to, żeby ‛ptaki powietrzne’ miały gdzie zamieszkać.
Kiedy się weźmie pod uwagę te wszystkie okoliczności, bez trudu widać, że symbolicznym „drzewem” z ziarnka gorczycy jest dziś podrobione „Królestwo Niebios”, a mianowicie chrześcijaństwo, którego kler rządzi z pańska laikami. Wyrośnięte „drzewo” gorczyczne nie mogłoby logicznie wyobrażać znajdującego się jeszcze na ziemi ostatka popieczętowanych duchowych Izraelitów, ponieważ stanowią oni jedynie ułamek pełnej liczby 144 000 dziedziców Królestwa. Zresztą od przeszło 27 lat liczebność ostatka maleje. Na uroczystości Pamiątki w roku 1975 zebrało się jedynie 10 454 jego członków.
W wydaniu (angielskim) Strażnicy Syjońskiej z kwietnia 1881 roku ukazał się na stronie 5 artykuł nadesłany przez J.H. Patona, poruszający kwestię przypowieści o zaczynie. W trakcie wywodów nadmieniono tam między innymi:
Wydaje się, że to świetnie się rozwijające dzieło i wspaniałe jego wyniki Zbawiciel zilustrował w przypowieści, w której porównał Królestwo niebieskie z kwasem, jaki wziąwszy niewiasta włożyła w trzy miary mąki, po czym wszystko się zakwasiło. Mat. 13:33. Przeciw takiemu zastosowaniu owej przypowieści bywa wysuwany nader trafny i — dodajmy — dość mocny zarzut oparty na fakcie, że zarówno zakwas dodawany do ciasta, jak i kwas nauki, są w Biblii traktowane jako elementy nieczyste, przyczyniające się do zepsucia. Czyżby Zbawiciel przedstawił Królestwo niebieskie przez czynnik bądź proces rozkładu? Uważamy, że Zbawiciel uwypuklił w tym unaocznieniu tylko jedną z cech zaczynu, a mianowicie jego siłę przenikania. Nie przestaje działać, dopóki nie spełni swego zadania, i tak samo Królestwo Boże nie zaniecha starań, aż zdjęte będzie przekleństwo.
10 Natomiast w Strażnicy Syjońskiej z 15 maja roku 1900, na stronie 154 (wyd. ang.), przedstawiono już inny pogląd. Pod nagłówkiem „Przypowieść o kwasie” powiedziano tam: „W całym Piśmie kwas wyobraża zepsucie; we wszystkich pozostałych wypadkach przedstawia on w użyciu biblijnym coś złego, nieczystego, kalającego. (...) Nie wydaje się rozsądne, żeby nasz Pan, jak powszechnie zakładają chrześcijanie, użył tutaj słowa „kwas” w dodatnim znaczeniu, aby wskazać na pewną łaskę ducha świętego. We wszystkich jego naukach przecież dostrzegamy konsekwencję, toteż możemy być pewni, że nie użyłby kwasu jako symbolu sprawiedliwości, tak samo jak nie potraktowałby trądu jako symbolu świętości”.
11 Analogiczny tok rozumowania przedstawiono w Strażnicy (ang.) z 15 czerwca 1910 roku, na stronie 205. W artykule zatytułowanym: „Kwas ukryty w mące” czytamy: „Przypowieść o ‛kwasie’ (w. 33) ilustruje proces, w którym zgodnie z przepowiednią kościół miał zejść na złą drogę. Podobnie jak niewiasta bierze do pieczenia porcję mąki i dodaje zaczynu (lub drożdży), po czym całe ciasto fermentuje, tak miało się stać i z kościołem Chrystusowym; pokarm dla całej czeladzi miał sfermentować, czyli się zepsuć. Każdy kęs miał być mniej lub bardziej skażony kwasem fałszywych doktryn, które miały przeniknąć całą masę. Toteż dzisiaj prawie każda nauka Jezusa i jego apostołów jest mniej lub więcej wypaczona, przekręcona przez błędy mrocznego średniowiecza”. — Zobacz ponadto Strażnicę z 15 czerwca 1912 roku, strony 198 i 199 pod nagłówkiem „Przypowieść o zaczynie”.
14 Jakże można by słusznie twierdzić, że Biblia w dwojaki sposób posługuje się symbolem zaczynu, skoro na uroczystości Paschy i podczas następnych siedmiu dni dopuszczano picie wina, podczas gdy surowo zakazane było spożywanie chleba upieczonego na zakwasie, nawet pod karą śmierci? (Kapł. 23:5-13; Łuk. 22:7-20). Czy więc Biblia podobnie traktuje wszystkie rodzaje fermentacji oraz ich zdolność przenikania? Czy uwzględnia tylko ten jeden czynnik, mianowicie przenikliwość fermentacji, bez względu na to, co ją wywołało? Odpowiedź Pisma Świętego jest stanowcza: Nie! W przeciwnym razie nie napotkalibyśmy pozornej sprzeczności podczas obchodów Paschy i następującego po niej siedmiodniowego święta przaśników, czyli niekwaszonego chleba.
15 Jak się więc okazuje, siła przenikania fermentacji nie jest sama w sobie czynnikiem decydującym, który by pozwalał raz symbolizować dobry skutek, a kiedy indziej zły. Zasadnicze znaczenie ma raczej składnik, który się dodaje, aby wywołać fermentację. W Piśmie Świętym fermentacja (jako proces) nie bywa wyodrębniana od czynnika, który ją powoduje. W następstwie tego naturalnej fermentacji zachodzącej przy wyrobie wina nie uważa się za równorzędną tej, która zostaje wywołana w cieście przez dodanie drożdży lub zaczynu. Zatem kto by się powoływał na fermentujące młode wino w nowych bukłakach, żeby wykazać, iż kwas stosowany przy wypieku chleba może symbolizować coś dobrego i sprawiedliwego, tego argumentacja byłaby chybiona. Jego rozumowanie nie ma podstaw biblijnych. Z tego też powodu upada wywód J.H. Patona, ogłoszony w Strażnicy Syjońskiej z kwietnia 1881 roku. Natchnione Pismo Święte wręcz zobowiązuje nas do innego potraktowania symbolicznego znaczenia zaczynu, czyli zakwaszonego ciasta. Tym samym przypowieść o zaczynie nie unaocznia niczego pozytywnego, lecz przeciwnie, proces negatywny.

Drogi Czytelniku! Czy po tym wszystkim nie masz przypadkiem „waty z mózgu”?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarz. Powinien on niebawem pojawić się na blogu.
Komentarze nie związane z tematem lub naruszające dobre obyczaje nie będą publikowane.

"Człowiek zostaje przyjęty do kościoła za to w co wierzy, a wykluczony za to, co wie" - Mark Twain