W artykule Strażnicy ze stycznia 2013 roku, zatytułowanym „Czy
Świadkowie Jehowy podawali błędne daty końca świata?”, anonimowy pisarz
made in WTS usiłuje udzielić wymijającej odpowiedzi, próbując
przerzucić odpowiedzialność za podawanie fałszywych proroctw na całą
społeczność wyznawców. Czytamy m.in.:
Świadkowie
Jehowy mieli niekiedy mylne oczekiwania co do nadejścia końca. Podobnie
jak uczniowie Jezusa w I wieku n.e., tak bardzo pragnęliśmy spełnienia
proroctw, że wyprzedzaliśmy Boży harmonogram wydarzeń (Łukasza 19:11;
Dzieje 1:6; 2 Tesaloniczan 2:1, 2). Podzielamy jednak odczucia naszego
długoletniego współwyznawcy Alexandra Macmillana, który powiedział:
„Pojąłem, że powinniśmy przyznawać się do błędów i w dalszym ciągu badać
Słowo Boże, aby uzyskać jaśniejsze zrozumienie”.
Autor artykułu ze Strażnicy rozmyślnie
i celowo używa liczby mnogiej, „podpierając” się ponadto wypowiedzią A.
Macmillana, który przecież mówiąc „powinniśmy przyznawać się do błędów”
miał na myśli niespełnione oczekiwania Russella i jego otoczenia, do
którego sam Macmillan należał. A. Macmillan podał tym samym wzór
postępowania dla PRZYWÓDCÓW organizacji, który NIGDY nie został
wprowadzony w życie. NIGDY nie przeproszono za fałszywe daty końca, za
zmiany nauk o 180 stopni, pokrętnie nazywane „nowym światłem”, za
niepotrzebne cierpienia ofiar zmieniającej się polityki w sprawie
transfuzji krwi i jej składników, czy też rzekomo Bożych wykładni na
temat przeszczepów, które raz były dozwolone, a innym razem nie, zgodnie
z widzimisię tzw. „kanału łączności”. Nigdy nie przeproszono ofiar
demagogii stawiającej w złym świetle zdobywanie wykształcenia,
borykających się skutkiem poddania się takim „nakazom Bożym” z brakiem
pracy i środków do życia. (Atak na wykształcenie w ostatnich latach
zresztą jeszcze bardziej się nasilił).
Co najbardziej ohydne, obrzydliwe –
od lat przy powracaniu do tematu błędnych przepowiedni na teamt końca
świata pisarze literatury WTS niby to przyznają się między wierszami do
mylnych oczekiwań, ale cała odpowiedzialność zrzucona jest na
społeczność ŚJ, która przecież nie ma najmniejszego wpływu na kształt
doktryny!
Jak podobają nam się np. poniższe cytaty z literatury?
„Niekiedy od określonej daty oczekiwaliśmy więcej niż Pismo nas do tego upoważniało”
Strażnica Nr 9, 1994 s.25
„Świadkowie Jehowy gorąco pragnęli wiedzieć, kiedy nastanie dzień Jehowy. W swej gorliwości niekiedy próbowali to ustalić"
Strażnica Nr 17, 1997 s.21-2
„Niektórzy
na podstawie biegu wydarzeń mogli dojść do wniosku, że udało im się
ustalić ów dzień i godzinę. Doznali jednak wielu udręk, gdy ich
przypuszczenia się nie sprawdziły; część nawet rezygnowała ze służenia
Bogu"
Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 12 s.27
I najbardziej wymowny cytat o tym charakterze, pochodzący ze Strażnicy z rocznika XCVIII [1977, ang. 1976], nr 10, s. 9, 10, 11:
"Być
może niektórzy spośród ludzi służących Bogu układali swe plany życiowe
według błędnego poglądu, że coś się zdarzy w oznaczonym dniu lub roku.
(…) Ale sądząc, że chronologia biblijna wyjawia określoną datę, nie
zrozumieli, w czym tkwi sedno ostrzeżeń biblijnych dotyczących końca
tego systemu rzeczy. (…)
Nie byłoby jednak wskazane, żebyśmy się zasugerowali jakąś datą [co do nadejścia dnia Jehowy] (…) Jeżeli
ktoś czuje się zawiedziony, bo rozumował inaczej, powinien się teraz
zająć skorygowaniem swego poglądu, uświadamiając sobie, że to nie słowo
Boga zawiodło ani nie wprowadziło go w błąd i rozczarowało, tylko jego
własne zrozumienie było oparte na niewłaściwych przesłankach".
Tymczasem od samego początku istnienia Towarzystwa Strażnica ustalano – oczywiścle ciągle chybione – daty końca.
Np. w II tomie Wykładów Pisma Świetego Russella Nadszedł czas (The Time is at Hand), ang. 1907, pol. 1920 – czytamy:
„Niechaj
przeto rzecz ta nie zdaje się być dziwną, że jak w poprzednich
rozdziałach przedstawiliśmy dowody, ustanowienie królestwa Bożego już
się rozpoczęło, i obejmuje władzę, według proroctw, od R. P. 1878, i że „walka wielkiego dnia Boga Wszechmogącego” (Obj. 16:14), która zakończy się R. P. 1915 [ang.: 1914!], kompletnie obali wszystkie dzisiejsze systemy”.
W publikacji Spojrzyj faktom w oczy i poznaj jedyną drogę ucieczki z r. 1939 na s.49 napisano:
„Jonadabowie, którzy teraz myślą o zawarciu małżeństwa, uczynią zdaje się lepiej, gdy poczekają parę lat, zanim ognista burza Armagedonu przeminie […]”
W Strażnicy z 1960 r, nr 14, na s. 10 (duży format) czytamy:
„Niestety
faktem jest, że większość młodych ludzi doby dzisiejszej nawet nie
będzie miała sposobności roztrwonić młodość i pełnię swego życia (…)
Według boskiego rozkładu czasu wielka klęska, wszechświatowa walka Armagedonu, powali ich jeszcze w młodości (…)”
W Strażnicay z 1969 r., nr 22, na s. 4 (duży format) napisano:
„Niezależnie
od tego, czy narody „pogańskie” uznają to za prawdę, sprawują one
obecnie władzę tylko dzięki tolerancji ze strony Boga. Jehowa jeszcze pozwoli im istnieć przez kilka lat (…) zanim w Armagedonie zostanie mu położony ostateczny kres.”
W Strażnicy z 1970 r., nr 16, na s. 2 czytamy:
„Wydarzenia dziejące się na świecie w ramach spełniania proroctwa biblijnego wskazują niezawodnie, że zaledwie kilka lat pozostało jeszcze teraźniejszemu niegodziwemu porządkowi rzeczy”.
Każde Przebudźcie się!, od nr 8 z 1988 r. do nr 10 z 1995 r. głosiło:
„Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do obietnicy danej przez Stwórcę, że zanim przeminie pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat...”
W
"kultowym" serialu S. Barei pt. „Zmiennicy” jeden z bohaterów wypowiada
słynne zdanie: „Kłamstwo jest wykładnikiem prawdy”. Towarzystwo
Strażnica i jegpo przywódcy doprowadzili zastosowanie owego „motto” do
niebywałej perfekcji. Mówią niejako swoim czytelnikom: Tak – to prawda,
Biblia mówi, że fałszywego proroka rozpoznaje się po niespełnionych
przepowiedniach. Myśmy je podawali, ale to były WASZE OCZEKIWANIA, więc
my jesteśmy czyści! A tak w ogóle – to wszystko wynikało z gorliwości,
czyli z dobrych pobudek, więc o co chodzi? Konstruktorzy takich
„argumentów” udają, że zapomnieli, co mówi do nich apostoł Paweł w
Liście do Rzymian 10:2, 3 (NW):
Zaświadczam im bowiem, że mają
gorliwość dla Boga, ale nie według dokładnego poznania; bo nie znając
prawości Bożej, lecz starając się ustanowić własną, nie podporządkowali
się prawości Bożej.
„Zapomnieli” też o przestrodze z Księgi Przypowieści 19:2 (BW):
Gdzie nie ma rozwagi, tam nawet gorliwość nie jest dobra.
Wydawcy literatury WTS spełniają wszystkie kryteria pasujące do biblijnego obrazu "fałszywego proroka". To od Was, drodzy czytelnicy, od Waszej reakcji zależy jak długo jeszcze „kłamstwo będzie wykładnikiem prawdy”???