środa, 25 czerwca 2014

Zadaj im kilka prostych pytań

Jeżeli chcesz pomóc Świadkowi Jehowy dostrzec absurdalność polityki WTS-u w sprawie krwi, zapytaj go:

Pytanie nr 1:
Czy zgodziłbyś się oddać krew na frakcje, których przyjęcie wg WTS-u jest "sprawą sumienia"
(w tym miejscu nie poruszamy oczywistego faktu, że WSZYSTKO, co czyni człowiek, jest sprawą sumienia; dokonany przez Towarzystwo Strażnica kompletnie nieprofesjonalny "podział" krwi na zabronione składniki "główne" i "dozwolone" frakcje traktuje o tym, że jedynie te drugie są "sprawą sumienia")?
99 procent Świadków po zadaniu powyższego pytania odpowie z oburzeniem: - NIE!

Pytanie nr 2:
A gdybyś wiedział, że oddana przez ciebie krew posłuży do wyizolowania frakcji dla potrzebujących je przyjąć twoich braci, czy nie zmieniłbyś zdania?
I znów większość zapytanych fanów WTS-u odpowie: - NIE!

Pytanie nr 3:
Skąd więc pochodzą frakcje, które Świadkowie, którym sumienie na to pozwala, przyjmują?
- Od ludzi ze świata!

Pytanie nr 4:
Czy chciałbyś, aby wszyscy ludzie zostali Świadkami Jehowy?
- TAK!

Pytanie nr 5:
Czy nie byłoby zatem bezpieczniej zaprzestać głoszenia?
 - ???

Pytanie nr 6:
Jeśli wszyscy lidzie zostaliby Świadkami, skąd wzięłaby się krew na frakcje?
- ...

Pytanie nr 7 (ostatnie):
Czy znasz Ewangelię wg Mateusza 7:12? Napisano tam: Dlatego wszystko, co chcecie, żeby ludzie wam czynili, wy też im podobnie czyńcie. (NW)
Jeżeli więc w krytycznej sytuacji życiowej lub w razie konieczności przed, podczas lub po operacji (zabiegu) przyjąłbyś frakcje z cudzej krwi, dlaczego nie chcesz po prostu odwdzięczyć się ofiarodawcom i oddać krew w celu wyizolowania frakcji, TAK JAK ONI ZROBILI TO DLA CIEBIE???

Może choć u części wyznawców WTS-u obudzi się myślenie i po tej serii pytań zaczną się zastanawiać, jak to możliwe, aby w religii prawdziwej królował egoizm, brak miłości, bezmyślność i automatyzm zamiast człowieczeństwa. Może zobaczą, że te cechy "wyłażą na wierzch" podczas skrupulatnego wniknięcia w wiele innych zagadnień (zob. np. trafne spostrzeżenia zawarte tutaj).

Dla tzw. "zainteresowanych" - oprócz powyższych - mam jeszcze dodatkowe pytania. Szczerość w odpowiedzi na nie, na którą - dla własnego dobra - powinni się zdobyć, może i powinna ich uchronić przed popełnieniem życiowego błędu.

Pytanie nr 1:
Czy podczas studium, które prowadzi z tobą "głosiciel" zdarzyło ci się dostrzegać nielogiczności w omawianej publikacji i krytykować je otwarcie?

W tym wypadku możemy mieć do czynienia z co najmniej dwoma kategoriami odpowiedzi. Pierwsza
to zaprzeczenie ze strony "zainteresowanego", być może połączone z gorącym zapewnieniem, że w omawianym podczas studium materiale nie ma żadnych nielogiczności ani błędów. Taki "zainteresowany" to skarb dla WTS-u i jego fanów i ze zrozumiałych względów kończymy w tym miejscu kontakt z nim.

Jednak może się zdarzyć - i coraz częściej się zdarza - że na zadane powyżej pytanie otrzymamy odpowiedź twierdzącą. Wtedy kolej na zadanie jeszcze kilku pytań:

Pytanie nr 2:
Jaka jest wtedy reakcja głosiciela?
Tu mogą paść różne odpowiedzi. Dowiemy się, że np. głosiciel bardzo się zdenerwował (zjawisko b. częste), lub że próbował to wyjaśnić tzw. teorią (?) "nowego światła" polegającą na kompletnie błędnej interpretacji Księgi Przypowieści 4:18 (zjawisko częste; tu w zależności od zdolności pojmowania rozmówcy można krótko wyjaśnić, jak "nauka" ta służy organizacji WTS do maskowania faktu bycia "fałszywym prorokiem"). Może paść ze strony "zainteresowanego" również odpowiedź, że głosiciel oznajmił, iż skontaktuje go ze starszym zboru, który mu "wszystko wytłumaczy" (zjawisko o średniej częstotliwości), w końcu bywa, że głosiciel - choć prywatnie - przyznał racje "zainteresowanemu" (zjawisko rzadkie, unikatowe). W każdym z tych wypadków jednak czas na

Pytanie nr 3:
Za co Świadkowie Jehowy wykluczają ze swoich szeregów?
Na ogół "zainteresowany" powoła się tu m.in. na 5 rozdział Pierwszego Listu do Koryntian i odpowie, że - wykluczani są nie okazujący skruchy złodzieje, rozpustnicy, pijacy, oszuści itd.

Pytanie nr 4:
Czy gdy otwarcie krytykowałeś niektóre "nauki" WTS-u, spotkały cie jakieś represje?
- Raczej nie.

Pytanie nr 5:
A czy wiesz, że jeśli zostaniesz ochrzczony jako Świadek Jehowy i odważysz się krytycznie wyrażać na temat tych i innych błędów, tak jak to czynisz w obecnej chwili, i nie zaprzestaniesz myśleć, zostaniesz WYKLUCZONY I POTRAKTOWANY JAK PRZESTĘPCA I WYRZUTEK SPOŁECZEŃSTWA, a nikt ze Świadków nie powie ci nawet "dzień dobry"?
 - ??????

Zbliża się kolejna rocznica męczeńskiej śmierci naszego Pana w dniu 14 Nisan 33 roku n.e.
Choć Jezus na uroczystość Ostatniej Wieczerzy zaprosił jedynie najbliższych uczniów, WTS kompletnie niezgodnie z tym przykładem danym przez Mistrza, każe swoim poddanym zapraszać kogo popadnie. Lecz dzięki temu od samego początku osoby myślące mogą dostrzec, że nawet w tej świętej sprawie "coś tu nie gra" (zob. "Sprawa Pamiątki").

Stare porzekadło głosi: "Kto pyta, nie błądzi". Jednak WTS i jego gorliwi zwolennicy zamienili je na 
podobne, jeśli chodzi o ilość sylab, ale kompletnie różne, jeśli chodzi o sens, a mianowicie:
"Kto pyta, jest groźny".

WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE!

Biada wspaniałej koronie pijaków Efraima i więdnącemu kwieciu jego pięknej ozdoby na głowie żyznej doliny odurzonych winem! Oto Jehowa ma kogoś silnego i energicznego. Jak burza gradowa, niszczycielska burza, jak burza niosąca potężne, zalewające wody, z całej siły rzuci on na ziemię. Nogami podeptane zostaną wspaniałe korony pijaków Efraima. A więdnący kwiat jego pięknej ozdoby na głowie żyznej doliny będzie niczym wczesna figa przed nadejściem lata, którą widzący, ujrzawszy, połyka, gdy jeszcze ją ma w dłoni. W owym dniu Jehowa Zastępów stanie się zdobną koroną i pięknym wieńcem dla pozostałych ze swego ludu oraz duchem sprawiedliwości dla zasiadającego w sądzie i potęgą dla odpierających bitwę od bramy. I również ci błądzą pod wpływem wina, i błąkają się pod wpływem odurzającego napoju, Kapłan i prorok błądzą z powodu odurzającego napoju, wpadają w oszołomienie pod wpływem wina, błąkają się pod wpływem odurzającego napoju; błądzą w swoim widzeniu, zataczają się w swym rozstrzyganiu. Całe stoły bowiem są pełne plugawych wymiocin - nie ma miejsca, gdzie by ich nie było. Kogóż to będzie się uczyć poznania i komuż udzielać zrozumienia tego, co usłyszano? Czy odstawionym od mleka, odsuniętym od piersi? Jest bowiem "nakaz za nakazem, nakaz za nakazem, sznur mierniczy za sznurem mierniczym, sznur mierniczy za sznurem mierniczym, trochę tu, trochę tam". Gdyż za pośrednictwem tych, którzy bełkoczą swymi wargami, a także innym językiem będzie mówił do tego ludu, do tych, którym rzekł: "Oto miejsce odpoczynku. Zapewnijcie odpoczynek znużonemu. I oto miejsce wytchnienia"- lecz którzy nie chcieli słuchać, I dla nich słowo Jehowy stanie się "nakazem za nakazem, nakazem za nakazem, sznurem mierniczym za sznurem mierniczym, sznurem mierniczym za sznurem mierniczym, trochę tu, trochę tam", żeby szli i upadli na wznak i żeby zostali złamani i usidleni, i złapani.
Biada synom upartym - brzmi wypowiedź Jehowy - tym, którzy są skłonni wykonać zamiar, ale nie mój, i wylać napój ofiarny, ale nie z moim duchem, żeby dodawać grzech do grzechu.

Księga Izajasza 28:1-13, 30:1 (NW)
"Człowiek zostaje przyjęty do kościoła za to w co wierzy, a wykluczony za to, co wie" - Mark Twain